Nalewka rabarbarowa

Nalewki > Nalewka rabarbarowa

Przepis na nalewkę rabarbarową

Subiektywna ocena

 4/5

(Bardzo smaczna, a podobną opinię wyraziła jeszcze co najmniej jedna trzeźwa osoba)

Nalewka rabarbarowa - składniki

Na nalewkę z rabarbaru potrzebujesz:

700 g dojrzałego rabarbaru;
500 ml spirytusu 95%;
750 ml przegotowanej wody;
200 g cukru;
4-5 truskawek;
Opcjonalnie: laska wanilii albo wyparzona skórka z połówki cytryny.

Nalewka rabarbarowa - przygotowanie

Przede wszystkim należy uściślić, że nalewkę rabarbarową robimy z korzenia tej rośliny. Im bardziej czerwony, tym mniej kwaśny będzie finalny produkt. Nie ma jednak sensu przesadnie grymasić nad jego wyborem – życie też nie jest słodkie, więc trzeba się przyzwyczajać.

Rabarbar myjemy, osuszamy, kroimy w kawałki po 2-3 centymetry i wrzucamy słoja. Odpuszczamy sobie obieranie korzenia, bo dokłada nam to tylko pracy, a i tak nikt nie zauważy tego wysiłku. Następnie czyścimy truskawki, pozbawiamy je szypułki i również dorzucamy do naczynia. Symboliczna ilość tego owocu nie wpłynie za bardzo na smak nalewki, ale za to wyraźnie poprawi kolor trunku na bardziej czerwony. Oczywiście, możemy też w tym celu wykorzystać E120, ale moim zdaniem truskawki lepiej prezentują się na ewentualnej etykiecie. Całość zasypujemy cukrem, szczelnie zamykamy i odstawiamy na dwa dni w ciepłe miejsce.

Po tym czasie cukier powinien się ładnie rozpuścić i przemienić w słodki syrop. Zlewamy go do osobnego słoja, a odcedzony rabarbar z truskawkami pozostawiamy jeszcze w naczyniu. Jeśli chcemy dodatkowo urozmaicić walory smakowe, to możemy na tym etapie dodać do nich skórkę z połowy uprzednio sparzonej cytryny albo laskę wanilii. Osobiście polecam to pierwsze rozwiązanie. Niezależnie od naszej decyzji w tej materii, dolewamy do składników spirytus wymieszany z wodą i ponownie szczelnie zamykamy pojemnik. Słój odstawiamy na miesiąc w bezpieczne miejsce i co jakiś czas nim potrząsamy celem pobudzenia procesu maceracji.

Kiedy przyszła nalewka nabierze już mocy urzędowej, przystępujemy do ostatniego etapu produkcji. Składniki odcedzamy na sitku, a alkohol przelewamy do uprzednio odstawionego syropu. Próbujemy też wycisnąć rabarbar możliwe najlepiej, bo w trakcie maceracji pochłonął sporo procentów i teraz niechętnie się z nimi rozstaje. Po wymieszaniu alkoholu z syropem zaczynamy filtrację nalewki rabarbarowej. Polecam zrobić to w dwóch krokach – najpierw przez gazę lub worek do nalewek, a następnie przez filtr do kawy. Uprzedzam jednak, że proces ten idzie wyjątkowo powoli, bo włókna rabarbaru szybko zapychają wszystkie otwory. Konieczne będzie pewnie częste wymieniane filtrów, więc przygotujcie ich co najmniej kilka sztuk.

Po przelaniu nalewki do butelek wypada ostawić ją na jakiś miesiąc do szafki celem leżakowania. Ogólna zasada mówi przy tym, że im dłużej damy jej odpocząć, tym lepszy smak uzyskamy na etapie konsumpcji. Dla mniej cierpliwych (lub mniej wybrednych) mam też inną prawdę życiową – alkohol najczęściej lepiej smakuje schłodzony.

Trunek przygotowany ze składników w podanych powyżej ilościach pozwoli na uzyskanie ok. 1,3 – 1,4 l nalewki o mocy ok. 30-40%. Możemy natomiast swobodnie poprawiać moc trunku (w każdą stronę) regulując ilość wody dolewanej do spirytusu.

Absurdalne fakty o rabarbarze

Rabarbar znany jest w Polsce również pod łatwiejszą do wymówienia nazwą – rzewień. Wersja “rabarbar” związana jest z dawna nazwą Wołgi (“Rha”), o czym możecie przeczytać tutaj.
Orzeźwiający smak rabarbaru bywał również natchnieniem dla poetów. Jan Rybowicz poświęcił mu wiersz “Kompot z rabarbaru”.
Niektóre nacje poradziły sobie z trudną do wymówienia nazwą “rabarbar” i ochrzciły go sobie po swojemu. Anglosasi nazywają go “pie plant”, czyli dosłownie “roślina na ciasto” (Źródło)