Nalewka dereniowa - dereniówka
Przepis na nalewkę dereniową
(Bardzo dobra nalewka – lekko kwaśna, ale przy tym całkiem smaczna)
Nalewka dereniowa - składniki
Na dereniówkę potrzebujesz:
- 1 kg dojrzałego derenia (może być też ciut więcej);
- 250 ml spirytusu 95%;
- 750 ml wódki 40%;
- 300 g cukru;
- ew. 100 ml przegotowanej wody.
Jeśli postanowiliście samodzielnie zebrać dereń, to dobrym pomysłem będzie położenie pod drzewkiem dużego kawałka materiału lub innej płachy i poczekanie, aż owoce same spadną na ziemię. Rozwiązanie to ma dwa plusy – po pierwsze, dojrzały dereń sam urywa się z gałęzi, a więc od razu wyselekcjonujemy do nalewki dereniowej najlepsze owoce. Po drugie – skoro można poczekać, aż dereń sam się oberwie, to mistrz nalewek polecił unikać niepotrzebnych prac fizycznych.
Kiedy już w dowolny sposób weszliśmy w posiadanie derenia, czas przystąpić do jego obróbki. W pierwszej kolejności myjemy go i osuszamy, a następnie każdy owoc leciutko nakłuwamy wykałaczką. Jak wieść ludowa głosi, zabieg ten pomaga dereniowi uwolnić pełnię smaku i aromatu do alkoholu. Spotkałem się jednak z opinią, że nie widać różnicy z nakłuwaniem czy bez, więc decyzję w tej materii pozostawiam Wam. W każdym razie owoce wrzucamy do słoja, a następnie zalewamy je 750 ml wódki i 250 ml spirytusu, najlepiej uprzednio ze sobą wymieszanymi.
Słój z dereniem odstawiamy w spokojne, ciepłe i zaciemnione miejsce na jakieś 6 tygodni. Po tym czasie zlewamy nalew dereniowy do osobnego pojemnika, a owoce zasypujemy 0,5 kg cukru i ponownie odstawiamy w bezpieczne miejsce. Każdego dnia powinniśmy jednak potrząsać naczyniem, aby skłonić cukier do rozpuszczenia się i wyciągnięcia z derenia resztek alkoholu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to po tygodniu cukier powinien zamienić się w słodziutki syrop.
Jak to jednak w życiu bywa, jest duża szansa, że cukier odmówi współpracy i po jakimś czasie przestanie się rozpuszczać. W takiej sytuacji możemy zastosować wobec niego cały zestaw środków dyscyplinujących i upomnień słownych. Szczególnie skuteczne może się przy tym okazać dolanie do słoja ok. 100 ml przegotowanej i ostudzonej wody. Po takim zabiegu oraz kolejnych dwóch-trzech dniach poruszania naczyniem, cukier w końcu powinien skapitulować. W ostateczności można powtarzać proces do skutku, choć za każdym razem będzie on obniżał finalny woltaż nalewki dereniowej.
Absurdalne fakty o dereniu
- Dereń to po angielsku dogberry. Jak się jednak okazuje, Dogberry to również imię jednego z bohaterów sztuki Szekspira, który zupełnie zagarnął dla siebie wyniki wyszukiwania tej frazy w Google;
- Rdzenni Amerykanie podobno używali korzenia derenia jako przynęty na piżmaki;
- Najpopularniejszą odmianą derenia w Polsce jest dereń jadalny Juliusz. Został tak nazwany na cześć Juliusza Słowackiego, słynnego poety (Źródło). Związki Słowackiego z dereniem pozostają jednak, niestety, bliżej nieznane. Niektórzy znawcy podejrzewają go natomiast o skłonności ku nalewce dereniowej.
Kiedy już uporamy się z cukrem, przychodzi pora na odsączenie derenia i dokładne jego odciśnięcie. Uzyskany z cukru i owoców syrop przelewamy do odstawionego wcześniej nalewu alkoholowego i dokładnie mieszamy. Możemy chwilę celebrować radość z wykonania kolejnego kroku w produkcji dereniówki, bo przed nami najtrudniejszy etap całego procesu.
Filtrowanie nalewki dereniowej to istna droga przez mękę. Dobrym pomysłem będzie przeprowadzenie go co najmniej dwukrotnie, zaczynając najpierw np. od przelania dereniówki przez gazę albo worek do nalewek, a ostatecznie przecedzić nalewkę jeszcze przez filtr do kawy. Istnieje teoria, że jeżeli nie przekłuliśmy naszego derenia, to w mniejszym stopniu rozpadnie nam się on w trakcie maceracji, a tym samym łatwiej będzie go potem przefiltrować.
Po zakończeniu długotrwałego procesu filtrowania powinniśmy otrzymać pięknie klarowną nalewkę dereniową o intensywnym kolorze. Dereniówkę odstawiamy jeszcze w ciemne i chłodne miejsce na kilka miesięcy, aby jej smak w pełni dojrzał. Z podanych składników (w tym dodatkowych 100 ml wody) otrzymałem ok. 1,6 l nalewki dereniowej o mocy ok. 35 %.
Tak wygląda dereń, gdyby ktoś nie wiedział. Ja – na ten przykład – długo nie miałem pojęcia o jego istnieniu.
Nalewka dereniowa – propozycja podania
Umiar ocenia:
Dobre. Jak za darmo to pić po całym.
“Sam dereń to jest mały, kwaśny i twardy. W nalewce natomiast smakuje dokładnie tak samo, no ale za to z alkoholem, czyli już bardzo dobrze. “
Fajna taka nie za słodka